Autor |
Wiadomość |
Dragoni |
Wysłany: Pon 17:39, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
Cudne opko. ;]
Pracuj tak dalej. |
|
|
Teguya |
Wysłany: Pon 17:20, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
Właśnie :c
A co ze mną? TT_____________TT |
|
|
KoToR'ka |
Wysłany: Pon 16:20, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
Aha,przypomniało mi się coś.Sevelyn,w opku widzę tylko,zdarzenia,odczucia Sev.
A co z MaryKate? |
|
|
Nikki |
Wysłany: Pon 14:26, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
Nadobowiązkowe,fakt.Jednak beznadziejnie brzmi podawanie wieku tajmniczej kobiecie.
Cytat: | Ty Sevelyn otrzymałaś moc zwierząt i czterech żywiołów,
zaś ty MatyKate - kolorów i owoców. |
Pożal się Boże co za niesprawiedliwość.xP
Haha xDDxP A co to za moc kolorów i owoców??
Oj,przypomniało mi się opko Wonderfulki winx vs witch,w której Taranee zabierają moc i dają moc kolorów. xD
Z jaśminem było fajne,no i pisz dalej chc wiedzieć co będzie dalej. |
|
|
Teguya |
Wysłany: Nie 20:41, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
Tak samo, jak ja x3
Kiedy next rozdział? |
|
|
KoToR'ka |
Wysłany: Nie 20:36, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
Bardzo fajnie,ale czekam z niecierpliwością na jakąkolwiek akcję xD |
|
|
Teguya |
Wysłany: Czw 20:47, 04 Gru 2008 Temat postu: |
|
,,Mam 38 lat ''
Z 10 minut się smiałam z tego tekstu XDDDD
Powiedz, kto napisze Ci w opowiadaniu, że ktoś ma 38 lat? XD Nie masz po co pisać wieku XD
Ale czemu ja mam moc kolorów i owoców, a Ty czterech żywiołów i zwierząt? To jakieś nielogiczne :c |
|
|
Jula |
Wysłany: Czw 18:36, 04 Gru 2008 Temat postu: |
|
Rozdział II - Magiczne Moce ?
- Niemożliwe.W kształcie głowy lwa?! - zdziwiła się Sevelyn.
Jednak tak było.
- Dobra,siadaj i jedz,bo ci obiad wystygnie. - Powiedziała mama.
Sev usiadła i zjadła obiad.Potem usiadła przy biurku i odrobiła swoją pracę
domową.Gdy skończyła,wyszła,by odwiedzić swoje "Tajemnicze Miejsce".
Jej tajemniczym miejscem były krzaki wielkie jaśminu,położone
niedaleko domu Sevelyn.Jest też tam wielki dąb,o który jest zaczepiona huśtawka,
obrośnięta bluszczem,na której Sev często huśtała się.Teraz jest czas,kiedy
jaśmin kwitnie,więc nasza bohaterka chętnie tam przychodzi.Gdy Sevelyn
doszła na miejsce,spotkała swoją kumpele,MaryKate.
- Cze...Co u Ciebie?? - Spytała MaryKate.
- Hej...A dobrze,jest całkiem nieźle. - Odpowiedziała Sev,po czym
usiadła na huśtawce.
- Jak ładnie pachnie ten krzak jaśminu. - Rzekła Mary
- Taa..Aż w nosie kręci! - Odpowiedziała Sevelyn.
Obie podeszły bliżej krzaków jaśminu i zaczęły wąchać jego kwiaty.Nagle
poczuły się jakoś dziwnie,aż tu niespodziewanie zaczęły unosić się ku
górze [ xD].Płatki jaśminu zaczęły wirować wokół Sevelyn i MaryKate.
Ale potem opuszczały się razem z dziewczynami.Mary i Sev spojrzały na
swoje ubrania.
- CO?! - Krzyknęły jednocześnie
- Ale co się do diaska stało?! - Spytała niepewnie Sevelyn.
- Uzyskałyście niezwykle cenne magiczne moce. - Odpowiedziała kobieta
stojąca za nimi.Ubrana była w czerwono-burakową suknię i miała
brązowe oczy.
- Kim jesteś? - Spytały zmieszane.
- Jestem Alisha i mam 38 lat.Jak już wspomniałam otrzymałyście
niezwykłe moce.Ty Sevelyn otrzymałaś moc zwierząt i czterech żywiołów,
zaś ty MatyKate - kolorów i owoców.Niebawem dołączy do was trzecia
czarodziejka.
Po chwili Alisha zniknęła.Czarodziejki stały przez chwilę jak osłupiałe,
aż Sev powiedziała :
- Ej...Czy mi się zdawało,czy ta babka na serio tu była? [ xD ]
Sorry że tak mało,przy następnym rozdziale postaram sie więcej pisać. |
|
|
Nikki |
Wysłany: Czw 18:09, 04 Gru 2008 Temat postu: |
|
Podobało mi się.Nawet bardzo
No i nie podkreślaj anstępnym razem tekstu,bo ciężko się czyta.A na błędy nie zwracam uwagę. |
|
|
KoToR'ka |
Wysłany: Śro 17:55, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
Sevelyn napisał: |
rękawem 3/4(czyt. trzy czwarte), |
Raczej każdy wie jak się czyta 3/4.
Na razie czy opko jest fajne czy nie nie wywnioskuję,za mało napisane ale zapowiada się dobrze |
|
|
Teguya |
Wysłany: Śro 16:44, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
Jak na pierwsze opko, bardzo fajne x3
Ale jednak, ; Nie podkreślaj tekstu, bo źle się czyta. Wiesz już chyba, co to akapit? xd Jak tak, to ich używaj. Powinnaś też nauczyć sie pisać w opowiadaniach, przerwy po znakaach jakich kolwiek. Np; po ,, , (przecinku) '' powinna być przerwa, tak samo między myślnikami (-), po kropkach, czyli na końcu zdań.
Literówek jednak nie zauważyłam (:
Jednak trochu krótkie, i mało opisów.
Sevelyn napisał: | -Grrr...Dodatkowe godziny w szkole.Świetnie!A dziś mam dwa wf-y!
Zezłościła się Sev. |
Po tym, jak Sevelyn skończyła mówić, powinien być myślink i obok ,,Zesłościła się Sev''
Ale ogólnie, bardzo ładnie ;p |
|
|
Jula |
Wysłany: Śro 16:29, 03 Gru 2008 Temat postu: Czarodziejki z trójmiasta |
|
Rozdział I : Pechowy dzień
7:30,Gdynia.Do szkoły idzie pewna dziewczyna.To Sevelyn.Ma 12 lat.Włosy ciemno brązowe,podchodzące pod czerń.Oczy ma ciemno zielone.W drodze do szkoły spotkała swoją naj kumpele-MaryKate.
-Hej Mary! - Zagadała Sev.
MaryKate jednak nic nie odpowiedziała.
-Halooo!Na marsie jesteś czy co?
Nadal cisza.
-To dziwne.Nigdy się tak nie zachowywała. - Pomyślała.
Gdy Sev już dotarła do szkoły,zauważyła ogłoszenie:,,Dziś zajęcia lekcyjne będą do 15:25
-Grrr...Dodatkowe godziny w szkole.Świetnie!A dziś mam dwa wf-y!
Zezłościła się Sev.
Zadzwonił dzwonek na pierwszą lekcję-matematykę.Pan rozdaje sprawdziany uczniom.
-Cooo?Trzy minus!?Jak to?!Wkuwałam do upadłego a tu co?Trója!
Sevelyn jeszcze bardziej się rozzłościła.
-Kto zobaczył kartkówkę niech położy mi ją na biurku! - Powiedział p.profesor Andrzej Tastino.
Lekcja druga-religia.Nauczyciel pan Krzysztof Datta rozdaje kartki z zadaniami.Sev podpisuje się po czym czyta pierwsze zadanie:,,Wymień i napisz imiona wszystkich Ewangelistów."
-Phi!Ale łatwe! - Pomyślała Sevelyn i sprawnie napisała sprawdzian.
Reszta zajęć lekcyjnych minęła niezbyt ciekawie.Gdy wybiła 15:25 Sev i reszta skończyli zajęcia.Sevelyn była tak wykończona po 2 wf-ach,że nie myślała o niczym innym,jak o swoim łóżku.Na dodatek jedna z dziewczyn podłożyła Sevelyn nogę na wychowaniu fizycznym.Ale pech się dopiero "rozkręcał" .Gdy Sev szła do domu nagle wyskoczył kot [xD] i zadrapał ją.A że jest gdzieś środek wiosny (w opku xd),to Sevelyn ubrała bluzkę z rękawem 3/4(czyt. trzy czwarte),więc kot skorzystał z okazji i zadrapał ją na ramieniu.Lecz to jeszcze nie koniec.Niepodziewanie zaczął padać deszcz.Sevelyn szybko wyciągnęła książkę z twardą okładką i trzymała ją nad głową.Biegła,biegła,aż wpadła w kałuże(XD).Sev podniosła się i pobiegła dalej.Gdy już dotarła do domu,mama czekała na nią z obiadem.Gdy jednak zobaczyła mokrą i brudną Sev,aż podskoczyła.
-Jak ty wyglądasz?!I kto cię tak zadrapał?!Pokaż mi to zadrapanie!
Sevelyn pokazuje mamie zadrapanie.
-Hmm..To zadrapanie ma kształt głowy lwa! - Powiedziała mama...
Za ewentualne błędy przepraszam. |
|
|