Ai
Różowa Syrenka
Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:40, 18 Lis 2008 Temat postu: Syrenia księżniczka czerwonej perły. |
|
|
Rozdział pierwszy - Zaginiony przyjaciel?
Był słoneczny dzień. Pewna czarno włosa dziewczyna szła przez plażę.
Na jej szyi lśnił naszyjnik w kształcie muszli, o kolorze czerwonym,
czym zainteresowały się jakieś dwie dziewczyny, które również miały takie, jednak w innych kolorach, różowym oraz morskim.
Śledziły ją tak, aby ich nie zauważyła, udając, że rozmawiają o czymś i po prostu przez przypadek idą w tym kierunku, co ona.
Jednak czerwono oka, bo takie oczy miała dziewczyna, nie była głupia.
Spojrzała na nie kątem oka i dostrzegła ich naszyjniki, uśmiechając się przy tym nieprzyjemnie.
-Chyba je znalazłam. - Pomyślała -Teraz muszę tylko przekazać to Gaito. Chociaż nie, lepiej zapoznam się z nimi i zaprowadzę je do mistrza.
Kiedy podeszła do nich tamte spojrzały na nią uważnie, a szczególnie na kolor jej oczu, który wydawał się podejrzany.
Brunetka z uśmiechem przywitała się z dziewczynami. Przedstawiła się i wyjaśniła, że jest nowa, więc chciałaby się z kimś zapoznać.
Tamte znacząco spojrzały na siebie oraz oczywiście odwzajemniły uśmiech. Jedna podała ich imiona i zaproponowała,
aby przeszły się do hotelu obok plaży, w którym mieszkają. Tamta chciała to najwidoczniej usłyszeć,
ponieważ ponownie uśmiechnęła się tak, jak wtedy, kiedy zobaczyła ich naszyjniki.
Spojrzała raz na jedną, a następnie na drugą, po czym podeszła bliżej blondynki.
Porównała swój dodatek z jej i stwierdziła, że to musi być syrenia księżniczka, dlatego też spojrzała jej prosto w oczy, co przestraszyło jej towarzyszkę.
-Jesteś syrenią księżniczką, prawda? - Odgarnęła włosy do tyłu i zaczęła wiązać je w tak zwany koński ogon.
-Rzeczywiście. Dokładnie tak jak ty. W sumie, to nie słyszałam nigdy o tym, aby istniała księżniczka czerwonej perły.
-Bo ja jestem księżniczką, ale moje królestwo zostało zupełnie zniszczone. Nikt nie żyje, oprócz mnie. Ten facet mnie oszczędził. - Spojrzała w dół, ponieważ doskonale wiedziała, dlaczego przeżyła.
Kiedy była po stronie dobra była gotowa poświęcić życie dla swojego królestwa, co spodobało się chłopakowi. Dlatego zabrał ją ze sobą.
Luchia i Hanon, czyli te dwie pozostałe syrenie księżniczki, milczały. Jednak po chwili pomyślały, że dobrze by było, gdyby dziewczyna zamieszkała w hotelu siostry Luchii, Nikory.
Dziewczyna się zgodziła i poszła za nimi w stronę ślicznego hoteliku, który od razu jej się spodobał.
Kiedy weszła do już jej pokoju, pierwsze co wpadło jej w oko, to widok z okna.
Doskonale było widać plażę, przez co będzie mogła obserwować zachody słońca, co zawsze kochała. Już od dziecka wypływała na ląd, aby podziwiać je, ponieważ było to dla niej coś niezwykłego.
Nagle na plaży zobaczyła jakiegoś chłopaka, który patrzył się w jej stronę, a kiedy ich wzrok się spotkał, pomachał jej, na co ona odpowiedziała mu tym samym, rumieniąc się.
-K-Kim on jest? - Spojrzała się na blondynkę.
-To jest.. Jakiś nowy chyba.. Przynajmniej ja go nie znam.. A co, spodobał ci się, nie? - Zaśmiała się, a brunetka jeszcze bardziej się zarumieniła.
Natychmiast wybiegła na plażę i po krótkim czasie znalazła się przy chłopaku.
-Ohayoo! - Przywitała się. -Jestem Ayumi, chyba jesteś tu nowy, jeśli tak, to widzę że jesteśmy do siebie podobni! - Uśmiechnęła się i mówiła to bez żadnego trudu.
-Jestem Hiro, miło mi. Masz rację, jestem tu nowy. - Jego wzrok nagle stanął na naszyjniku dziewczyny, tamta to zauważyła i zaczęła coś podejrzewać, a utrwaliło się to, gdy chłopak zaproponował jej, aby poszli popływać, jednak tak wytłumaczyła się tym, że pływać nie potrafi.
-Matko! To chyba ona! Księżniczka z mojego królestwa.. Jak ja jej dawno nie widziałem.. W końcu uciekłem.. - Takie myśli chodziły po jego głowie.
-Skoro nie, to sam pójdę. - Uśmiechnął się i poszedł w stronę wody. Dziewczyna natomiast usiadła na piasku i przypatrywała się temu dodatkowo myśląc podobnie do chłopaka. W końcu był taki chłopak, który był czymś w stylu Gaito, czyli że syrenem nie był.
Po chwili odeszła, poszła za skałę, gdzie nikt jej nie zobaczy i wskoczyła do wody, kierowała się w stronę zamku Gaito..
Mam nadzieję, że się spodobało.
Być może zamieszczę opisy postaci i tym podobne. Zobaczy się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|